Klopsy a’la gołąbki

Autor: Alicja Stawarz

Mama czwórki dzieci. Jest również babcią, z czego szczególnie jest dumna. Uwielbia swoje wnuki. Posiadając liczna rodzinę musiała sobie radzić w trudnych czasach kiedy to brakowało wielu produktów w sklepach. Jednak była w tej sytuacji, że nie pracowała wówczas zawodowo i mogła więcej czasu poświęcić na gotowanie czy pieczenie. Bardzo ją cieszy kiedy wszystko smakuje rodzinie jak też gościom.

10 komentarzy

  1. Ja wkladam opieczone golabki do glebokiego naczynia i zalewam wywarem lub rosolkiem i gotuje az ryz i kapusta beda miekkie a podaje z sosem pomidorowo – cebulowym, caly sekret polega na podrumienieniu cebulki pokrojonej w drobna kostke i dodaniu do gotujacego sie sosu ( przecier pomidorowy , smietana z maka, przyprawy wg smaku sol , pieprz etc, , na wywarze z golabkow lub wodzie).
    Moj maz przepada za tym daniem a i tesciowa chwali ;-)
    Zycze smacznego

  2. Nie martw się, robią to tylko dlatego, żeby ci nie sprawić przykrości.

  3. Są pyszne. Jestem młody lecz róbie dobrz sobie zjeść :) Raz już robiłem podobne gołąbki i sama ich forma mi się podoba i dziś zamierzam wg tego przepisu zrobić. Wierzę, że będą bardzo dobre. Lubię zarówno gołąbki i klopsy a tu mamy 2 w 1 :)

  4. Właśnie się zabieram za te gołąbki i mam nadzieję,że będą smakowały rodzince :)

  5. Ryż włożyłam surowy,owszem według przepisu i po 2 godz wyjęłam twarde klopsy spowodował to przecier pomidorowy,Do bani ten przepis,ryż na pewno należy podgotować.BZDURNY PRZEPIS

  6. bo najpierw trzeba w samym bulionie a dopiero potem dac sos pomidorowy…

Możliwość komentowania została wyłączona.